lukasz1818 - 2012-09-23 22:50:32

Moja wiedza o Orlikach i Mikołajewskich
Mikołajewskie gołębie to rasa wyhodowana w obwodzie Mikołajewa regionu o klimacie i warunkach sprzyjających ukształtowaniu rasy gołębi o locie pionowym (celowo nie pisze stójkowym wyjaśnię w dalszej części). Dokładna historia rasy nie jest znana a zwłaszcza jakie rasy wpłynęły na ukształtowanie rasy, jedynym sensownym rozwiązaniem w celu ustalenia powyższych mogło by przynieść wykonanie mapy genetycznej co nie jest proste. Przypuszczać można jedynie że w tworzeniu tej rasy miało udział kilka ras. Dlaczego tak uważam ? Moje przypuszczenia wynikają z podstawowej wiedzy z zakresu genetyki im bardziej zróżnicowana mapa genetyczna tym lepszy odchów młodych-prościej- najlepsze mamki to „koki” . Z opowiadań starszych hodowców  na temat Mikołajewskich  dowiadujemy się że to niesłychanie plenna i opiekuńcza rasa. Gołębie te z uwagi na swój piękny lot błyskawicznie rozprzestrzeniły się po całej Rosji. Obecnie możemy obserwować ogromne bogactwo odmian lotu w tej rasie. Co region/obręb  to inna odmiana Mikołajewskich mniej lub bardziej zmodyfikowana.
Jak wiadomo gołębie Mikołajewskie trafiły na początku XX wieku również do polski. Istnieje kilka artykułów opisujących początki rasy którą później nazwano orlik lubelski. Wynikało to zapewne z chęci zaakcentowania odmienności nowo powstającej rasy (a może tylko odmiany ?). Rasy gołębi u których zredukowano efektywność lotu na rzecz jego długości. Lubelskie to gołębie pól sztorcowe (nigdy sztorcowe) o ograniczonej pracy skrzydeł w efekcie dość często obserwujemy zwłaszcza w sprzyjających warunkach jak gołąb szybuje. A częstokroć znajdując chwilowe idealne warunki stójkuje - zawisa w bezruchu (wówczas możemy mówić o gołębiach stójkowych). Gołębie w takiej formie były powszechne do lat 50 -tych od tego momentu  zaczely pojawiać się zmiany. W okolicach Chełma jeszcze mocniej zredukowano lot do płaskiego. Gołębie te miały chodzić „wisieć” nad gołębnikiem a sylwetka podczas lotu stała się nieistotna. Gołębie te wykazują się niesłychaną lotnością i uporczywością w locie co doskonale widać podczas bardzo silnych wiatrów. Równocześnie lecz w innym regionie zaczęła się formować odmiana orlika białostockiego jak również tzw. boczatego. Geneza powstania tych gołębi nie jest mi znana nie szczególnie interesowały mnie te gołębie ze względu na ich małą chęć do lotu.  Pod koniec lat 70-tych pracujący na budowie w lublinie Rosjanin przywiózł tzw. ruskie (dokładnie 4 samce 3 samice transakcja opiewała na 7 litry w myśl umowy litra za ogon ;) ). Najprawdopodobniej od tych gołębi pojawiła się moda na lubelszczyźnie na wspomniane ruskie. W  krzyżówce z lubelskimi wychodziły kiepskiej jakości  Mikołajewskie natomiast z chełmskimi sympatyczne dla oka gołebie o płaskim locie lecz silnym długim skrzydle. Nietaktem z mojej strony było by gdybym nie wspomniał o orlikach czubatych, gołębie te pojawiły się pod koniec lat 60-tych. Geneza tych gołębi jest bardzo prosta to krzyżówka z marnej klasy bosymi wyszwancami. O znacznie słabszych zdolnościach lotowych dlatego zapewne nie znalazły uznania wśród hodowców, aczkolwiek selekcja i trening przyczyniły się do tego że zdarzają się egzemplarze dzielnie walczące. Styl lotu od płaskiego do pół-sztorcowego, to zależy kto czym udoskonalał :) to tak pokrótce co się działo na Lubelszczyźnie ale jeszcze jeden region ma swoje orliki mianowicie ślask.   
Na Śląsk trafiły Mikołajewskie albo jak co poniektórzy twierdzą ledwo co wyodrębnione orliki lubelskie. Zamiłowanie ślązaków do koloru i tężyzny przyczyniło się do powstania orlików zagłębia gołębi o masywniejszej budowie niż orlików lubelskich i znacznie ładniejszym ubarwieniu- intensywnym, jednolitym. Hodowcy nadzwyczaj dużo uwagi poświęcali formowaniu silnego długiego skrzydła przy możliwie najbliższej pozycji sztorcowej podczas lotu. Gołębie te zewsze podczas lotu zachowały pożądaną sztorcową sylwetkę. Powodowało to jednak liczne straty gdyż gołębie były spychane przez wiatr na znaczne odległości. Często są mylone z Mikołajewskimi ze względu na łudząco podobny lot, różnią się one od Mikołajewskich przede wszystkim samą posturą  a nade wszystko o wiele wiele zgrabniejszym użyje słowa łebkiem a nie łbem :).
Trudność w rozróżnieniu powyższych podziałów jak również niezliczone kombinacje między nimi podczas tworzenia autorskich lini hodowlanych; wpłynęły na powstanie wzorca orlika polskiego czyli „wora” do którego wrzucono wszystko co polskie i lata choć troszkę pionowo o stylu nie wspomnę. Wprowadzenie wzorca w sposób totalnie nieprzemyślany i szablonowy bez zrozumienia ogółu sensu hodowli wysokolotnych przyczyniło się  do oceny hodowlanej stosowanej w ocenie gołębi ozdobnych. Wskutek czego ważniejszy jest wygląd a nie lot, co osobiście uważam za nieporozumienie a powodujące destrukcyjne działanie wprowadzające ogromny zamęt zwłaszcza u młodych początkujących hodowców.

www.ujkekonomianiestacjonarne.pun.pl www.aa2aapl.pun.pl www.poradydogier.pun.pl www.cssnofear.pun.pl www.yamahayzserver.pun.pl